wtorek, 1 lipca 2014

Oto Strażnik Sprawiedliwości.

Rain Forces / Silny Deszcz /  10 lat /  Strażnik Stada, Wojownik / Wolny 

Rain Forces jest silnym wilkiem, który wiele przeżył. Matka miała na imię Lea, ojca nie znał. Ma młodszego brata Zoltana (Glamor Death), który miał innego ojca, przez co jest pół wargiem - pół wilkiem. Rain z kolei  odziedziczył po swym ojcu magię o charakterze ściśle lodowym. Sam wilk jest wilkiem lodowym (śnieżnym - jak kto woli) W przeciwieństwie do swego brata, który tuła się gdzieś po świecie, reprezentuje DOBRO i być może dlatego dał się namówić na dołączenie do HOLS. Wilk posiada moc przemiany w 2 odrębne gatunki zwierząt. Jednym z nich jest przemiana w smoka. Zarówno on jak i jego brat odziedziczyli to po wspólnej Matce, z tym że każdy przemienia się w innego smoka. Forma Raina jest powiązana oczywiście z mrozem. 

Postać jego przemiany wygląda tak, jakby drobny pył lodowych kryształków uniósł się nad ziemią, delikatnie formując smoczą postać:         


Druga jego przemianą, przypisaną tylko jemu samemu, gdyż zdobył ją przypadkiem na kartach swojej historii jest przemiana w konia.

Rain Forcess wyjątkowo lubi być w formie koniowatej, dlatego też najczęściej w takiej formie można go spotkać.Zarówno jako wilk i koń cechuje go masywna sylwetka i jasne umaszczenie. Jako wilk jest rozmiarów małego konia. (nie kucyka!). tylko jako smok można dostrzec w nim jego wewnętrzną delikatność. Mimo że obejmuje stanowisko wojownika i jest w stanie walczyć o rodzinę, w głębi serca jest bardzo czuły i opiekuńczy. Nigdy nie miał też partnerki. Zawsze żartuje że żadna dama nie chce tak spokojnych samców, że wolą kogoś kto od czasu do czasu zaszaleje. Po za tym pechowe życie sprawiało że z żadną damą nie miał możliwości  tak na prawdę się zaprzyjaźnić, a jeśli już tak było, to dzieliła ona już życie z kimś innym. W końskiej postaci tez udało mu się poznać jednego z HOLSowskich obywateli: Shitana.


Ciekawostki:

  • Samiec posiada skrzydła, jednakże są one niewidzialne, chyba że on sam pozwoli na to komukolwiek/ (był to bardzo dobry patent kiedy był ludzkim wierzchowcem. Uważano go za zwyczajnego konia, nie widząc jego mocy.)
  • Uwielbia walkę w słusznej sprawie, obrona innych to jego drugie imię. Zawsze dąży do sprawiedliwości.
  • Nigdy nie wiązał się na długo z żadnym stadem, jest wolnym duchem.
  • Kolor na chacie: 0066cc
  • Nick: Rain_Forces


Za nami dom
Przed nami świat
I ścieżki, które nasz znaczy ślad
Przez mrok i cienie
Aż po nocy brzask
Dopóki na niebie
Gwiazd nie zalśni blask
Mgła i ciemność
I chmurny dzień
Rozwieją się
Rozwieją… się



Kiedy raz ją usłyszał za czasów Gdy był koniem bojowym, służąc ludziom w wielu wojnach, zakochał się w tej melodii po dzień dzisiejszy i już zawsze będzie w jego sercu. Jako koń nazbierał w życiu ogromu doświadczeń. Można więc powiedzieć że młody już nie jest, ale za to wyniósł z tego więcej niż można by się spodziewać.

Notka będzie jeszcze edytowana //Forcess

21 komentarzy:

  1. [Witaj. Funkcję Strażnika Stada objęłam ja, po ówczesnym obgadaniu tego z Jenną, a potem z Arjuną. Więc nie wiem, co się dzieje? Rozmawiałeś z kimś o tym może?]

    Płowa Samica siedziała na skraju lasu i obserwowała teren. Jak zwykle Jej sylwetka była nieco przygarbiona. W łapsku uzbrojonym mocnymi pazurami trzymała dzidę. Mrużyła swoje turkusowe ślepia. Nagle ujrzała sylwetkę majaczącą w oddali. Ku Niej szedł śnieżnobiały Wilk. Sierść skrzyła się w promieniach słońca, którego Inis unikała. W cieniu gęstej korony starego dębu czuła się najlepiej. Kiwnęła łbem na powitanie, nie odzywając się. Samiec był nowy, bo wcześniej Go nie widziała na terenie Zagubionych Dusz. Strzygł uchem i obserwowała Go. W końcu ozwała się w te słowa - może oprowadzić Cię po terenach. To będzie lepsze od tej nudy - wydawać się mogło, że na Jej pysku zamajaczył cień uśmiechu. Żeby nie wydać się niekulturalną, postanowiła że się przedstawi - ach i zwą mnie Lex Sanguinis. Ale jeśli chcesz, możesz mi mówić Inis. Nadano mi też przezwisko Koivu, czyli Brzoza. To pewnie przez ubarwienie Mojej sierści - uznała, że się za bardzo rozgadała i zmarszczyła nochal. Burknęła cicho, czekając na decyzję nowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzidę schowała do dziupli i uniosła się na tylnych łapach. Nie miała Wilczej postaci. Tylko tą i ludzką - miło mi Cię poznać Rain. I proszę mów mi Inis, albo Koivu - opadła na przednie łapska i lekko przygarbiona ruszyła przed siebie - spacer po terenie dobrze Nam zrobi. To siedzenie mnie już dobijało szczerze powiedziawszy - mruknęła i okręciła łeb, by zerknąć na Samca - ja też jestem nowym nabytkiem w Stadzie. Obejmuję stanowisko Strażnika Zagubionych Dusz...- urwała i przymrużyła turkusowe ślepia. Przystanęła, okręciła się i zlustrowała Wilka spojrzeniem - mam dla Ciebie propozycję. Chciałbyś mi pomagać. Czuję, że posiadasz Smoczą Duszę i mógłbyś obserwować tereny z powietrza - sama dziwiła się, że zaproponowała Mu to. Ale może nie będzie żałowała - podaruję Ci Amulet, który umożliwi Nam komunikowanie się ze sobą - zastrzygła uchem i ruszyła w kierunku wzgórz. Nie poznawała sama siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy Rainie w HOLS. * czarna wadera posłała mu subtelny uśmiech ukłoniwszy się w jego stronę.* Mój syn miał na imię Rain, chyba mimowolnie Twoja obecność tutaj będzie mi o nim przypominać. Cieszy mnie więc zatem że ośmieliłeś się w końcu do nas dołączyć, tak długo znałam Cię spoza naszych kręgów. To prawdziwy zaszczyt że jesteś tutaj dziś z nami.

    OdpowiedzUsuń
  4. [Wejdź na czat zastępczy - http://us19.chatzy.com/81312038862262 C: hasło hols]

    OdpowiedzUsuń
  5. [Ewentualnie zastukaj na gg - 48429849]

    OdpowiedzUsuń
  6. - No tak. Amulet. Chociaż ja potrafię wysyłać wiadomości mentalne, ale nie wiem, czy Ty potrafisz je odbierać - zerknęła gdzieś w bok i wsłuchując się w Jego opowieść zastrzygła uchem - cieszy mnie w takim razie Twoja przemiana i to, że będziesz niewidoczny dla oka w dzień. Ja zmieniam się w czarny pył i rozpływam się w mrokach nocy - na Jej pysku pojawił się uśmieszek. Nie uważasz, że w dwójkę będziemy świetnymi Strażnikami? - dotarli do wzgórz i Samica położyła się na łące rozesłanej barwnymi kwiatami. Ziewnęła szeroko i spojrzała na Wilka - czyli, jak już się zdążyłeś połapać, owszem chcę Twojej pomocy. Ty będziesz Strażnikiem Dnia, ja Strażnikiem Nocy - mruknęła spokojnie - myślę, że dobrze to wszystko wymyśliłam. Obydwoje będziemy z tego zadowoleni. Przynajmniej tak sądzę - skrzyżowała łapska i ułożyła na nich masywny łeb.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skrzydlata wilczyca szła własnie na polanę w celu glebnięcia się w cieniu i pozostania nim już reszty dnia, jednak po drodze zauważyła szarego wilka, który był nowy w stadzie, ale zdążyli już w wcześniejszym czasie. - Ohayo Rainie - Podeszła do niego bliżej z uśmiechem na pysku. - Dawno się nie widzieliśmy, co tam u ciebie słychać. - Spojrzała na niego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brązowa klacz parskneła idąc przez las z obniżonym łbem. Tyle już nowych postaci poznała .. Troche nawet zbyt szybko. Mimo to wciąż ją coś przyciąga do polany spotkań. pokręciła łbem strącając grzywe z oczu. Teraz każy mógł dostrzec jej ciemne smutne kolory. Westchneła cicho kładąc uszy po czaszce i z wolna wyszła zaa krzaków unosząc łeb ku górze. Swymi ciemnymi oczami zilustrowała polane. Delikatnie się uśmiechneła przystając w cieniu. Chwile popatrzyła co robi jej nowa rodzina i już miała odejść gdy coś ją udziobało w ucho. Mrukneła przeciągle patrząc na swego przyjaciela. - Hm ? - burkneła przecinając powietrze ogonem - Nie widzisz tu nikogo kogo nie znasz ? - zapytał Złoty trzepocząc skrzydłami. Ta ponownie rzuciła okiem na polane. Był duży ruch wkoło jednej postaci. Konia o wzroście podobnego do kucyka. Parskneła wyciągając łeb do przodu robiąc przy okazji błagalne oczy. Kanarek tylko pokręcił łebkiem i udziobał klacz w zad. Reakcja była juz mu znana. Wykop z tylnich kopyt i wyskoczenie z krzaków. polożyła uszy po sobie idąc do przodu. pociągneła do góry wargi w delikatnym uśmiechu. - Witaj - przecieła ogonem powietrze - Jestem Khita Cokha - lekko ugieła nogi w formie ukłonu. Strzygła uchem grzebiąc kopytem w ziemi - Chcesz się może gdzieś przejść ? - zapytała lekko się pesząc.

    OdpowiedzUsuń
  9. *Karosz posłał przyjacielowi szeroki uśmiech po czym zarżał w odpowiedzi* Witaj Forcesie, jak miło znów Cię widzieć! I jak miło widzieć Cię w HOLS. Zobaczysz, spodoba Ci się tutaj. A co do mojego zdrowia, cóż. chyba będziesz musiał poszukać nowego kompana do swych podróży oraz godnie mnie tutaj zastąpić. // Shitan

    OdpowiedzUsuń
  10. Spojrzała na Niego i zmarszczyła lekko nochal - proszę, nie zwracaj się tak do mnie. Posiadam imię, bądź całkiem dobrze wymawiający się pseudonim, który brzmi Koivu - wychrypiła spokojnie - a z pomysłem będę musiała się udać do Alphy. Trzeba będzie z Nią porozmawiać i zapytać, co Ona sądzi na ten temat - zapatrzyła się w jakiś punkt i zamyśliła na moment - co powiesz o sobie? - znów zerknęła na Niego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaśmiała się lekko. - Pod tym względem to znam cie dobrze. - U mnie stara bieda, czuje się jak worek na kości. - Ponownie się zaśmiała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. *Najpierw gwałtownie się zatrzymała i postawiła uszy na sztorc, rozejrzała się. Czuła zapach, słyszała głośne powitanie ale nie wiedziała skąd pochodzi. Dopiero po chwili kryształowa mgiełka zwróciła uwagę wilczycy. Podczas przemiany wpatrzona była jak w obrazek, nigdy czegoś podobnego nie widziała* Witam *uśmiechnęła się lekko zawstydzona* Ja jestem Chloe *zamrugała kilka razy oczyma, trochę jakby coś wpadło Jej do oka, po czym z szerszym uśmiechem spojrzała na wilka* Nie, gdzie tam *zaśmiała się lekko* Raczej nie bywam strachliwa, raczej mnie... *zamyśliła się szukając słowa* ...zaintrygowałeś? *bardziej zapytała*

    OdpowiedzUsuń
  14. *uśmiechnęła się szerzej* Chyba trochę rozumiem ich przerażenie, nie każdy lubi rzeczy nietypowe, a z tego co słyszałam na nieznane reaguje się strachem. *kiwnęła łbem zadowolona z swoich przemyśleń* Jednak dla mnie to był bardzo ładny widok *uśmiechnęła się* Tak, jestem nowa i prawdę mówiąc kręciłam się na razie tylko po lesie więc ciężko mi powiedzieć jak mi się tu podoba. Członków stada też znam niewielu, ale na tą chwilę nikt mi nie podpadł *zaśmiała się lekko, nie odrywała wzroku od wilka*

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoja wersja też mi odpowiada *uśmiechnęła się lekko* Nietypowe zjawiska zawsze mają dla mnie coś w sobie, coś co przyciąga mój wzrok, ale ciężko mi teraz określić co to takiego *zaśmiała się pod nosem i usiadła równo z basiorem. Wsłuchiwała się w Jego słowa z delikatnym, mimowolnym uśmieszkiem na pysku* Może to dziwne, ale cieszę się, że nie znasz tutaj zbyt wiele zwierząt... przynajmniej czuję się mniej speszona *ostatnie zdanie cicho wyszeptała po czym posłała Mu ciepły uśmiech, mrużąc przy tym lekko ślepia* Myślę, że nawet jakbyś zaniedbywał te miejsca, nie przyznałbyś mi się do tego *odruchowo, dla zaczepki, szturchnęło go lekko w bok, zaraz jednak spoważniała* Sorki, taki odruch *uśmiechnęła się szeroko, patrząc niewinnie na towarzysza* Tereny... Tak! *wypaliła naglę, aby wybrnąć z, w jej przekonaniu, nieodpowiedniego zachowania wobec starszego członka stada* Przybyłam tutaj z zachodu i popieram *pokiwała łbem, zerkała jednak kątem oka na Niego, aby zobaczyć reakcję na Jej typowe, przy nowych znajomościach, zachowanie* nie jest tam bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. *Zaśmiała się* Mam do siebie szacunek mój drogi, ale z dystansem. * Spojrzała na niego* T tylko taki mały żart, by stwierdzić, że zaczynam się starzeć.

    OdpowiedzUsuń
  17. *Kiwnęła łbem na wspomnienie Shitana, nie znała Go, ale sposób w jaki się pożegnał dał do myślenia młodej, musiał być odważnym i miłym towarzyszem. Uśmiechnęła się trochę smutno i spojrzała w ziemię. Zaraz jednak podniosła wzrok na wilka, po tym jak wspomniał o Stadzie Nocy* Tak *kiwnęła łbem, wolała być kojarzona z tym stadem niż z rodzicami* Urodziłam się tam, jednak do was przybyłam z zupełnie innego miejsca. W HOTN dawno mnie nie było i raczej szybko ich nie odwiedzę *pokręciła łbem* Wiedziałam, że jesteście sojusznikami, ale nie spodziewałam się, że aż tylu z was też tam należało *uśmiechnęła się* Pamiętasz może tam kogoś? Może i mi będą znane te imiona *zaciekawiona patrzyła w oczy basiora*

    OdpowiedzUsuń
  18. *zachichotała* Ja nie twierdze, że jestem stara, tylko że zaczynam. Cóż już 2 mioty wyprawiłam w świat, może już babcią zostałam. Kto wie? Latka mimo wszystko lecą. Jeszcze nie niedołężniałam. *Zaśmiała się* Ale dość o mnie, a ty co powiesz ciekawego powiesz?

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach, wybacz *speszyła się trochę* rzeczywiście mówiłeś o podróżowaniu *kiwnęła łbem* Aldieb znam, tak samo Lunę, o Anaid słyszałam, tak jak i o Aspeney *uśmiechnęła się* Tak więc nasz wiedza jest nawet podobna *zaśmiała się lekko* A Twój brat? Jak On się zwie? *spojrzała na wilka zaciekawiona i przechyliła łeb lekko na bok*

    OdpowiedzUsuń
  20. Nic a nic *pokręciła łbem* Za mojej kadencji zapewne już go tam nie było *uśmiechnęła się delikatnie i rozejrzała po okolicy. Po chwili milczenia zawiesiła wzrok na wilku* Czemu wybrałeś podróżowanie? Wolisz samotność? *patrzyła na Niego zaciekawiona*

    OdpowiedzUsuń
  21. Oh mój stary przyjacielu - Zaśmiała się. - Ja, tylko mówię prawdę. - Przyjrzała mu się. - Na pewno jest ci jakaś przeznaczona, tylko na nią jeszcze nie trafiłeś. - Westchnęła. - Teraz patrzą tylko na wygląd i pozycje. - Na jej pysku pojawił się grymas zniesmaczenia.

    OdpowiedzUsuń